314. Śmierć na raty
UWAGA! Właśnie przeczytałem, że kolejny sezon Ojca Mateusza nie powstanie, bo Biskup Piotr Kozioł nałożył na niego ekskomunikę za całokształt! Za to ma być spin-off o Roznerskim! Karol Krawczyk miał już problemy z teściową i gosposią na plebanii, z matką jeszcze nie, więc mu musieli dorzucić do kompletu
Ale mi się gęba cieszyła jak widziałem Żaka na ekranie... Miał nie występować w TVP w ramach solidarności z resztą KOD-u, co mi bardzo rzutuje na jego wizerunku już od dawna, a tymczasem pojawił się ostatnio w ,,Ludziach i Bogach'', a teraz w ,,Ojcu Mateuszu''... Jak oprócz jego wątku zobaczyłem, że będzie wątek Matki Dziubaka, to się załamałem, bo 2 takie same wątki o problemach z matką w 1 odcinku? Jak to tak? Na szczęście najpierw wątek Dziubaka skręcił w inną stronę- to było świeże, że matka go olała i zajęła się kimś innym i nie wygłaszała swoich standardowych tekstów- a następnie wątek Żaka skręcił w inną stronę, że o matce było tak naprawdę stosunkowo mało. Twórcy mnie nieźle strollowali!
Za to ich szanuję!
Sama w sobie sprawa kryminalna nie najlepsza, nie najgorsza- przynajmniej w miarę wcześnie się zaczęła w tym odcinku i był czas na 3 podejrzanych jak dawniej. Jednakże faktycznie przebiegała zbyt prosto. Matka była zbyt oczywistym tropem. Nabrałem się potem na tą koleżankę, ale teraz widzę, że to by było zbyt tanie. Wyszło nieźle, tylko po prostu jak ktoś widział wiele analogicznych odcinków wielu innych seriali, to mógł się domyślić, że to mąż, więc z jednej strony nie najgorzej, ale z drugiej- wciąż schematycznie. Babci nie będę komentował, bo to symboliczna zapchajdziura bez znaczenia dla nikogo i bez wpływu na nic. Jakoś mocno mnie to nie bawiło. Jednak 100 razy bardziej wolę tego typu wątki niż nachalnych Gibalskich, których w poprzednim oraz kilku innych odcinkach było zbyt dużo. Mimo wszystko ten sezon jest wyraźnie lepszy od poprzedniego- zaczął się nierówno, ale potem się poprawił. Poprzednio całą energię włożono w 2 odcinki specjalne, a teraz energia znów rozłożyła się równomiernie na normalne odcinki. Szału nie ma w porównaniu z poprzednimi latami, ale jest nieźle. W ogóle to pamiętam jak się kiedyś zmienił styl serialu z czysto kryminalnego na komediowy i wtedy wiele razy pisałem, że ten komediowy jest lepszy. Podobała mi się sama w sobie zmiana. Teraz nie chcę za bardzo krytykować tego stylu, ale widzę, że znowu trzeba przewietrzyć. Już mi się przejadł obecny styl, bo za dużo tam elementów innych niż śledztwo- tych ,,dygresji dotyczących prywatnego życia bohaterów''. Nie zapowiada się na taką zmianę, nie jest ona niezbędna, ale bardzo by się przydała. Jeśli to wietrzenie nie będzie takie jak w Kiepskich, to będzie ciekawie. Chociaż pierwsze kilka zmian w Kiepskich też było ciekawe. Wracając do odcinka, to czekam na Norka albo ewentualnie na Czerepacha
9/10
Bo było miło
Miałem już nie oceniać na bieżąco odcinków, ale ten musiałem