Oba nowe odcinki miały te same wady co poprzedni sezon.
Sprawy klientów Lombardu zeszły na dalszy plan i były mało rozwinięte, zwłaszcza w odcinku 94.
Ale oddzielając ziarno od plew to pierwszy z tymi rolnikami świetny motyw.
Temat na czasie - powypadkowi Ukraińcy podrzucani byle gdzie.
Dużo fajnych postaci w tym epizodzie, zwłaszcza ci dwaj sąsiedzi co jeden wyglądał jak Boczek
I postać Walickiego czy jak mu tam, to kolejny przykład - w Kiepskich beznadzieja a tu dobrze poprowadzony aktor stworzył fajną rolę. "Oni ją przejechali !" - mogliby takie coś zrobić w Kiepskich, że sąsiad podrzuca im zwłoki i tak gada
Ziutek i jego kolega Karaluch, podobny do Solorza wymiatał - oby tak było cały sezon.
Drugi odcinek - dobry temat, dobry trener personalny a raczej personalny zabójca ale jak mówiłem, słabo rozwinięty, musiał ustąpić osobistym problemom Adka.
Do tego reklam tyle prawie co na Polsacie już - przez to też gorzej się ogląda.
Ale i tak będę dalej oglądał