WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Piosenka wujka Władka, cioci Gieni i kumy Stachy:
Zasiać nie warto i zebrać nie warto,
Plewić nie warto, nie plewić nie warto.
Hodować nie warto, bo doić nie warto,
Tuczyć nie warto i ubić nie warto.
I kosić nie warto, i grabić nie warto,
Kopać nie warto, i łorać nie warto.
Lecz jedno co warto to upić się warto,
Bo tańczyć i śpiewać to też już nie warto.
Piosenka Ferdka i Haliny:
Tyrać nie warto, nie tyrać nie warto,
Kupić nie warto i sprzedać nie warto.
Zatrudnić nie warto i zwolnić nie warto,
Otworzyć nie warto, i zamknąć nie warto.
Kształcić nie warto, nie kształcić nie warto,
I mieć już nie warto, i nie mieć nie warto.
Lecz jedno co warto to upić się warto,
Bo śmiać się i bawić to też już nie warto.
Ostatnio zmieniony 2016-03-30, 21:28 przez karol piękny, łącznie zmieniany 1 raz.
Piosenka Ferdka, Haliny i Paździocha
Jabłuszko, jabłuszko, jabłuszko pełne snu;
Gdzie spojrzeć jabłuszko, jabłuszko tam i tu;
Gdzie spojrzeć jabłuszko, jabłuszko tam i tu;
Jabłuszko pełne snu.
Jabłuszka, jabłuszka, jabłuszka pełne snów;
Złodziutkie jabłuszka, że wprost zabraknie snów;
Jabłuszko, jabłuszko zerwijmy razem je, niech dzieje się co chce.
Jabłuszko, jabłuszko, jabłuszko pełne snu;
Gdzie spojrzeć jabłuszko, jabłuszko tam i tu;
Gdzie spojrzeć jabłuszko, jabłuszko tam i tu;
Jabłuszko pełne snu.
Lalalalalala jabłuszko, jabłuszko, jabłuszko pełne snu;
Lalalalalala jabłuszko pełne snu.
"Upiór"
odcinek: 488 Zimne nóżki
słowa - Aleksander i Katarzyna Sobiszewscy
muzyka i wykonanie - Lech Dyblik
Nie mogę się pozbyć widoku straszydła,
Obraz horroru, który budzi trwogę,
Bo leżał w łóżku w skarpetkach mężczyzna,
A upiór go ugryzł, go ugryzł, w jego zimną nogę.
Ostatnio zmieniony 2016-04-20, 19:46 przez Derek187, łącznie zmieniany 1 raz.
"Królewska ballada"
odcinek: 491 Tadeusz Surowy
słowa - Aleksander i Katarzyna Sobiszewscy
muzyka i wykonanie - Lech Dyblik
Wstaje słońce i zachodzi,
Umarł król, niech żyje król.
Choć potomka sobie zrodził,
Ludu gniew zagraża mu.
Graj gitaro, struno stara wtóruj pieśni mej,
O tym królu co przeminął, a następny zjawił się.
Ostatnio zmieniony 2016-05-11, 19:43 przez Derek187, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ja stawiam"
odcinek: 492 Moby Dick
słowa: Konrad Łapin i Stanisław Dejczer
muzyka: Jan Tomaszewski
Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam! Ja stawiam!
Czy los mi sprzyja, czy idzie mi wspak - ja stawiam! Ja stawiam!
Czy mam kompanów dziesięciu, czy dwóch,
Czy mam ochotę na rum, czy na miód,
Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam! Ja stawiam!
Czy wicher w oczy, czy w plecy mi dmie - ja stawiam! Ja stawiam!
Czy mi kompani ufają, czy nie - ja stawiam! Ja stawiam!
Czy ja ścigam wroga, czy wróg ściga mnie,
Dopóki mój okręt nie leży na dnie,
Czy wicher w oczy, czy w plecy mi dmie - ja stawiam! Ja stawiam!
A gdy mnie dziewka porzuci jak psa - ja stawiam! Ja stawiam!
Gąsiorek biorę i pije do dna - ja stawiam! Ja stawiam!
Kompanię zbieram i siadam za stół,
I nie ma wtedy płacenia na pół,
Bo gdy mnie dziewka porzuci jak psa - ja stawiam! Ja stawiam!
Ja stawiam żagle, jak kufel na stół - ja stawiam! Ja stawiam!
Czy fala mnie niesie czy w górę, czy w dół - ja stawiam! Ja stawiam!
Czy tam dopłynę, gdzie kończy się świat?
Czy aż do piekieł poniesie mnie wiatr?
Ja stawiam żagle, jak kufel na stół - ja stawiam! Ja stawiam!
Ostatnio zmieniony 2016-05-20, 19:45 przez Derek187, łącznie zmieniany 3 razy.
Jak co roku w Chałupach
Gdy zaczyna się upał
Słychać wielki szum
Można spotkać golasa
Jak na plaży w Mombassa
Golców cały tłum.
Znów się będą rozbierać
Miss Natura wybierać
Przez wieś przeszedł dreszcz
W krzakach siedzą tekstylni
Gryzą palce bezsilni
Zaklinają deszcz.
Chałupy welcome to Bahama mama luz
Afryka dzika dawno odkryta
Chałupy welcome to!
Chałupy welcome to sun of Yamaica blue
Polish Barbados i Galapagos
Chałupy welcome to!
Biorą namiar na plażę
Ci tekstylni nudziarze
Chcą opalać sztruks
Jak rozpędzić dzikusy
Może sadzić kaktusy
Przejdzie im ten luz?
Niepotrzebny nam ubaw
Jak na jakichś Bermudach
Strach już z domu wyjść
Robią wszystkich w bambusa
Przydałby się z lamusa
Choć figowy liść.
Chałupy welcome to Bahama mama luz
Afryka dzika dawno odkryta
Chałupy welcome to!
Chałupy welcome to sun of Yamaica blue
Polish Barbados i Galapagos
Chałupy welcome to!
Lubię wracać tam gdzie byłem
(nie słyszeliśmy tej piosenki całej, ale wrzucę całą)
Co dzień nas gna
W nowe strony zadyszany czas.
Sto dat, sto spraw
Wciąga nas, gna nas.
I moje dni
Wszechobecny pośpiech, czasu znak
Naznaczy mi,
Może przez to tak lubię:
Lubię wracać tam, gdzie byłem już
Pod ten balkon pełen pnących róż,
Na uliczki te znajome tak.
Do znajomych drzwi
Pukać myśląc, czy,
Czy nie stanie w nich czasami
Ta dziewczyna z warkoczami.
Lubię wracać w strony, które znam,
Po wspomnienia zostawione tam,
By się przejrzeć w nich, odnaleźć w nich
Choćby nikły cień, pierwszych serca drżeń,
Kilka nut i kilka wierszy z czasów,
Gdy kochałaś pierwszy raz.
W samym środku zdyszanego dnia
Oglądasz się tak jak ja, jak ja.
Oglądasz się
Tam, gdzie miłość zostawiłaś, swą
Ty jedna mnie umiesz pojąć, bo lubisz:
Lubisz wracać tam gdzie byłaś już
Pod ten balkon pełen pnących róż,
Na uliczki te znajome tak.
Do znajomych drzwi
Pukać myśląc, czy,
Czy nie stanie w nich czasami
Tamten chłopak ze skrzypcami.
Lubisz wracać w strony, które znasz,
Do mej twarzy zbliżyć twoją twarz,
By się przejrzeć w niej,
Odnaleźć w niej
Choćby nikły cień, pierwszych serca drżeń
Kilka nut i kilka wierszy z czasów,
Gdy kochałaś pierwszy raz.
....
Wyjątkowo słowa i muzyka to nie dzieło twórców, tylko gościa.
Ostatnio zmieniony 2016-09-07, 22:39 przez Pabfer, łącznie zmieniany 1 raz.
„Ballada Dzikiego Dziada”
Odcinek: 496 Dziki dziad
Słowa: Aleksander i Katarzyna Sobiszewscy
Zakwita tylko raz na rok w miesiącu maju
Ten egzotyczny, ekscentryczny, wodny kwiat
A gdy zakwitnie różne cuda się zdarzają
A nazywają tę roślinę dziki dziad
A gdy zakwitnie różne cuda się zdarzają
A nazywają tę roślinę dziki dziad
Choć wygląd ma plugawy i odrażający
I strasznie krzywe, brudne palce rąk i nóg
A za nim ciągnie się ten słynny, wstrząsający
A za nim ciągnie się ten słynny ludzki smród
A za nim ciągnie się ten słynny, wstrząsający
I bezlitosny, miazmatyczny ludzki smród
Ten dziki dziad, ten dziki kwiat tysiąca nocy
To jest okryty w łachmany wielki król
I choć nie jeździ w pozłacanej on karocy
Niech wam na dziada nie skacze zara gul
I choć nie jeździ w pozłacanej on karocy
Niech wam na dziada nie skacze zara gul
Dziewczyno, chłopcze, matko, ojcze
Jeśli wyciągnie łapę do was dziad
Dajcie dwadzieścia albo dziesięć lub pięć groszy
Nie przeklnie was … (ucięto)
Ostatnio zmieniony 2016-10-02, 16:54 przez Derek187, łącznie zmieniany 1 raz.
Pastorałka (no nie można tego nazwać kolędą) Boczka z odc. 504. ,,Kolędniki'' (na podstawie ,,Przybieżeli do Betlejem pasterze'')
I Wersja- początek odcinka
Przyjechali, przyjechali bajarze
Grają coś tam, grają coś tam na lirze
A tu do was przybył król,
Dajcie zaraz placków mu!
II Wersja- koniec odcinka
Przyjechali, przyjechali bajarze
Grają, grają coś tam, coś tam na lirze
Hej kolęda! Kolęda! Kolęda!!! Kolęda!!!
Hej! Przyjechał król, dajcie wódki zaraz mu!
Osobiście nie podoba mi się taki brak szacunku do kolęd, dobrze, że w tym odcinku we wspomnieniach z młodości słyszeliśmy też 2 normalne kolędy (chociaż stanowczo za krótko) ,,Oj Maluśki, Maluśki''- w wykonaniu koleżanki Haliny ,,Przybieżeli do Betlejem pasterze''- w wykonaniu kolędników- Ferdka i jego kolegów.
P.S. Mimo to normalnego kolędowania w tym odcinku niestety moim zdaniem zabrakło. W większości kolędnicy śpiewali jakieś głupie ,,Łojdanana''.
Ostatnio zmieniony 2016-11-24, 13:32 przez Pabfer, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie płacz, kiedy odjadę, sercem będę przy tobie,
Nie płacz, kiedy odjadę, zostawię ci tę melodię.
Piosenkę, która przypomni niepowtarzalne te chwile,
I słowa czule szeptane, tylko tobie jedynej.
Ti amo - to znaczy "kocham", ti bacio - "całuję ciebie",
Gdy jestem z tobą dziewczyno, tak dobrze mi jest jak w niebie.
Chociaż będę daleko, wrócę miłości śladem,
Więc zanuć naszą melodię i nie płacz, kiedy odjadę!
tytuł: "Weź kartoflów worek..."
odcinek: 364 "Krew z krwi kość z kości"
muzyka: Paweł Czepułkowski
słowa: Aleksander i Katarzyna Sobiszewscy, Patrick Yoka
Weź kartoflów worek i dosyp do cebra,
Potem dodaj drożdże, niech się zrobi możdżer.
Hop, hop, oj dana, dobry zacier, bimber kapie,
Hop, hop, oj dana, kapie bimber, kapie bimber.
Czemu leży w łóżku, przewrócony na krzyż,
Gnije i dziadzieje, na świat krzywo patrzy?
Nie je i nie pije, palcem w nosie grzebie,
Kwiaty pięknie kwitną, on robi pod siebie.
Hej! Hej! Hej sokole!
Nie gnij dłużej w kryzysowym dole.
Walcz! Walcz! Walcz ludziku!
Olej smutki, utop je w nocniku.
Hej! Hej! Hej sokole!
Nie gnij dłużej w kryzysowym dole.
Dzwoń! Dzwoń! Dzwoń dzwoneczku!
Mój stepowy skowroneczku.
Piosenka przyjaciół Paździocha
odcinek: 164 "Benefis"
Siekiera, motyka, bimber, szklanka, już nie zrobi Marian manka,
Siekiera, motyka, bimber, nóż, już emeryt Marian, już.
Siekiera, motyka, bimber, renta, już niewiele chłop pamięta,
Siekiera, motyka, gad zaskroniec, nadszedł już Mariana koniec.
Siekiera, motyka, Marian w stresie, już nie sprawdzi się w biznesie,
Siekiera, motyka, bimber, gnat, już z Mariana stary dziad.
Piosenka Ferdka
odcinek: 328 "Dla dorosłych"
Srebrzysty księżyc na niebie, a ja nie mogę spać,
Więc biorę papier do ręki i idę na pole.
Srebrzysty księżyc na niebie... a ja nie mogę spać.
tytuł: "Pierwsze bzy"
odcinek: 297 "Salon masażu towarzyskiego"
muzyka: Aleksander Barchasz
słowa: Edward Fiszer
Z miłosną piosenką, z gałązką w ręku, idę aleją na Nowy Świat.
Zgadnij przechodniu, do niej, czy od niej, niosę w słońcu ten kwiat?
Pierwsze bzy, jeszcze od deszczu mokre,
Świeże bzy położę na twym oknie.
Pierwsze bzy, po gałązce gałązka,
To młodości jest cząstka, mój śmiech twe łzy.
Pierwsze bzy, przez całe miasto niosę,
Świeże bzy tak pachną jak twe włosy.
Pierwsze bzy z zielonego osiedla,
Nasza wiosna powszednia, warszawskie bzy.
To był maj, pachniała Saska Kępa,
Szalonym, zielonym bzem.
To był maj, gotowa była ta sukienka,
I noc się stawała dniem.
Już zapisani byliśmy w urzędzie,
Białe koszule na sznurze schły.
Nie wiedziałam, co ze mną będzie,
Gdy tamtą dziewczynę pod rękę ujrzałam z nim.
Małgośka, mówią mi, on niewart jednej łzy,
On nie jest wart jednej łzy, głupia.
Małgośka, wróżą z kart, on nie jest grosza wart,
A weź go czart, weź go czart.
Małgośka, tańcz i pij, a z niego sobie kpij,
A z niego kpij sobie, kpij, głupia.
Jak wróci powiedz "nie", niech zginie gdzieś na dnie,
Oj, głupia ty, głupia ty, głupia ty.
tytuł: "Przepis na miłość"
odcinek: 384 "Trzeba zabić tę miłość"
muzyka: Marcin Mirowski
słowa: Aleksander i Katarzyna Sobiszewscy, Patrick Yoka
Przepis na miłość zapisz w sercu mym,
Do słowa miłość znajdźmy razem rym.
Więc daj mi dłoni, razem idźmy tam,
Gdzie miłość trwa u nieba jasnych bram.
Przepis na miłość, przepis na miłość,
Drży w piersi serce me, być może jutro będzie twe.
Przepis na miłość, przepis na miłość,
Niech stanie się dziś cud, niech stopi w sercach lód.
Przepis na miłość, przepis na miłość twą.
tytuł: "Kolorowe jarmarki"
odcinek: 65 "Ziarno"
muzyka: Janusz Laskowski
słowa: Ryszard Ulicki
Kiedy patrzę hen za siebie w tamte lata co minęły,
Kiedy widzę co przepadło, ile diabli wzięli.
Co straciłem mimo siebie, a co przeciw sobie,
Co wyliczę, to wyliczę, ale zawsze wtedy powiem,
Że najbardziej mi żal:
Kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków,
Pierzastych kogucików, baloników na druciku.
Motyli drewnianych, koników bujanych,
Cukrowej waty i z piernika chaty.
Piosenka Biedronki i Pasikonika
odcinek: 292 "Niedziela wyborcza"
muzyka: Andrzej Markowski
Racuszek, placuszek wypełni twój brzuszek,
Rym cym cym, rym cym cym, hop sa sa.
Ten kto bawi się i śpiewa wie, że gorsza rączka lewa,
Za to lepsza rączka prawa, sprawiedliwa, nie koślawa.
Ach jak miło i wesoło tak tańcować razem w koło,
Jak to miło o poranku tak się kręcić bez ustanku.
Ty się kręcisz, ja się kręcę, trzymaj mocno mnie za ręce.
Hulaj, hulaj hopsa sa, prędzej, prędzej tralala,
Hulaj, hulaj hopsa sa, prędzej, prędzej tralala.
Hulaj, hulaj hopsa sa, prędzej, prędzej tralala,
Hulaj, hulaj hopsa sa, prędzej, prędzej tralala.
Deszczowa piosenka
odcinek specjalny - "Wielki bal"
Za chama mają mnie, ja dobrze o tym wiem,
Lecz dziś powiem wam, ja nie jestem kurde cham,
Nie jestem kurde cham,
Ja kulturę, kulturę w sobie mam.
Cóż z tego, że masz, inteligentną twarz,
Lecz gdy tańczę ja, cały świat mnie podziwia,
Cały świat mnie podziwia,
Nawet żona, żona sąsiada.
Wybaczcie panowie, że tutaj zjawiam się,
Lecz gdy wpadnę w trans, każdy z was jest bez szans,
Każdy z was jest bez szans,
Kiedy tańczę, tańczę mój dance.
Tańczymy, śpiewamy, choć krótko się znamy,
Po prostu dobrze jest, dobrze jest, ach dobrze jest,
Po prostu dobrze jest.
The best, of the best, of the best.
Piosenka dewotek
odcinek: 157 "Lucyferdek"
Witaj Ferdynandzie, cny wybawicielu,
Ty zła się nie uląkł i dotarł do celu.
Ty żeś wszedł do paszczy diabelskiej, ogniowej,
Dla wyratowania kochanej teściowej.
I od tond już zawsze, poza wszystkie wieki,
Będziesz emerytom symbolem opieki.
I od tond już zawsze, poza wszystkie wieki,
Będziesz emerytom symbolem opieki.
Piosenka wujka Władka
odcinek: 326 "Tamten świat"
muzyka: Paweł Czepułkowski
słowa: Aleksander i Katarzyna Sobiszewscy, Patrick Yoka
W postny piątek nie zapusty, objadł Jasiek się kapusty,
Objadł liściów się w komorze, purdnąć se, ale nie może. Hej!
Comber, comber, comber, comber, comber.
Jadła raz kapustę Hanka, od wieczora do poranka,
Od poranka do wieczora, tera jest na wiatry chora.
Młody Antek na odpuście, burcoł zadem po kapuście,
Burcoł w dół i burcoł w górę, aż wyburcoł w portkach dziurę.
A ja spiwoć nie przestanę, póki wódki nie dostanę,
Dajcie wódki, dajcie wódki, bo mnie nasły strasne smutki.
Ballada podwórkowa z odcinka "Straszny film"
Tekst: Aleksander i Katarzyna Sobiszewscy
Muzyka: tradycyjna improwizowana
Posłuchajcie, ludzie, smutnej opowieści
Jak chłop duszę sprzedał za złoty czterdzieści
Słuchajcie, bo śpiewam o tym właśnie, że
Chłop miał dobre chęci, ale wyszło źle (2x)
A no właśnie.. ,,złoty" czy ,,złotych"...? Słyszałem ,,złoty"- jak napisałeś, ale do fabuły odcinka lepiej pasuje ,,złotych", a to tylko jedna głoska...
P.S. Teraz się role odwróciły i to ja marudzę, teraz wiesz jak to jest Ale serio mnie to zastanawia...
Ja od razu słyszałem ,,złoty", ale się bardzo zdziwiłem, bo to ta mniej sensowna opcja z dwóch. Nie wiem czy to wpadka czy próba podkręcenia humoru, że niby Ferdek jest jednak jeszcze głupszy czy co...
No ale chyba raczej powinno być jednak "złotych", bo Ferdek wziął od Kozłowskiego cztery dychy, a nie 1,40 zł. Więc uznajmy, że tam jest "złotych", nie "złoty". Przyznaję się do błędu.