Zadziwiający odcinek. To, co zazwyczaj jest na minus, tutaj jest na plus.
PLUSY:
Gra aktorska Grabowskiego
Ferdek lepszy niż za Yoki
Mimo, że odcinek miał wydźwięk bardzo wyraźnie polityczny, jego morał był uniwersalny, a nie ofensywny wobec Prawicy. Bardzo mnie to zaskoczyło.
Odgrzewany temat. Dokładnie tak! Za mało w Kiepskich Internetu i bardzo dobrze, że częściowo powtórzono motyw Samotności z Sieci, niech powtórzą jeszcze kilka razy do końca serialu. Zazwyczaj oceniam ogrzania na neutral, czasem na minus, ale to wyjątek, bo to ważny współczesny temat.
Fejbunio
Rozmowa z Haliną o wspólnym i oddzielnym. Z góry nastawiłem się do niej negatywnie, a tu taka niespodzianka.
Tak samo nie pamiętam kiedy ostatnio scena w sypialni była dobra. Szok!
Scena z Boczkiem
Rozmowa z Paździochami
Druga scena u Stasia i plakat "Tych klientów nie obsługujemy". Malinowska wyjątkowo dobra. Jeszcze większy szok.
Scena w salonie. Też lekkie zdziwienie jej jakością, ale już mniejsze.
Nocna wizyta Prezesa. Nosz ja pier... W życiu bym nie pomyślał, że wyjdzie fajnie.
Poseł Janusz Talarek- pierwsze zabawne nazwisko od kilku lub nawet kilkunastu sezonów.
Rozmowa w sypialni o dziennikarzach
Scena z dziennikarzami
Program TV- też pierwszy dobry od kilku sezonów, też szok
Pupcińscy. Powrót starych tekstów i Jolaśka parodiująca prezentację modelki. Nosz kur... To już dla mnie zbyt wiele! Żeby Pupcińscy byli dobrzy... Helena!!! Mam zawał!!!
Wizyta Badury
Trzecia scena u Stasia i przerobiony plakat. Już nic mnie nie zaskoczy...
No dobra... Zaskoczyło mnie zakończenie
Myślałem, że ktoś zostanie bohaterem drugiego filmu, popularniejszego, a tu zakończenie bardziej polityczne niż komediowe, ale też dobre.
MINUSY:
Pierwsza scena pod Stasiem z wyjątkiem tekstu: "Nikagda! To po rusku!" Widzę też, że Drabiński chciał wzbudzić sentyment, odświeżając stary greenscreen zamiast nowego, doceniam dbałość o detale, ale ja mam w dupie takie sceny, więc we mnie niczego nie wzbudził, a Sobiszewscy wzbiludzili wymioty.
Wspomnienie Papieża w negatywnym kontekście
Mało Boczka i Mariana. Wiem, że to standard, ale bardzo zły
NEUTRAL:
Bardzo rzadko używam tego nagłówka- znowu szok
Ale do rzeczy- chodzi mi o brak Kopernika. Chciałbym wreszcie zobaczyć małżeństwo Cipcińskich. Pewnie mi jeszcze zdąży zbrzydnąć, ale ze względu na zakończenie Małżeństwa z Rozsądku czekam na ich scenę. Kopernik by tu mało wniósł, a do tego budowanie napięcia co do ślubu jest na plus, ale mimo wszystko już się zaczynam niecierpliwić.
7/10
Trochę się nachwaliłem, ale bez przesady... Wiadomo, że nie było rewelacji. Zastąpili ją bohaterowie drugoplanowi
PRZEWAGA SAMOTNOŚCI W SIECI NAD PACYNKĄ:
Więcej humoru
Mniej greenscreenów
Mniej bohaterów drugoplanowych
Więcej Boczka
Więcej Paździochów
Jeszcze wtedy nieodgrzewany temat
Pokazanie rzadkiego pomieszczenia (które mi potem zbrzydło, ale na tamten moment nie było źle)
PRZEWAGA PACYNKI NAD SAMOTNOŚCIĄ W SIECI:
Odcinek był bardziej szokujący
Odświeżenie starych schematów
Wyjątkowo dobre wykorzystanie nowych schematów- Adek nawet z gówna ukręci ładne balonikowe zwierzątko, takie jak sprzedają na przenośnych straganach