Cały rok szkolny...
W zeszłym semestrze brakowało mi dokładnie 0,02 do oceny 3 z matematyki a pani postawiła i tak dwójkę a w przypadku pani od Biologii brakowało mi 0,07 do oceny 3 i nią mi postawiła
W tym roku też także objąłem stanowisko przewodniczącego klasy. Niestety wrażenia z tej "przyjemności" są fatalne. Zaczynając począwszy od wspaniałej trójki klasowej czyli zastępców Gospodarza (bo było ich 2) i tylko na samym początku roku szkolnego poszli ze mną na zebranie samorządu uczniowskiego. Zebrania polegały na zbieraniu ogłoszeń i przekazywaniu ich klasie. Przeważnie ogłoszenia przekazywałem albo na lekcji wychowawczej (bo była następnego dnia) albo też na lekcji języka Polskiego (bo pani Polonistka to Wychowawca
) Kiedy przekazywałem ogłoszenia napotykałem się na wyśmiewki, nabijanki czy też żarty. Padały głupie pytania, nie słuchali. Pamiętam pytanie od jednego z uczniów kiedy przekazałem pierwsze ogłoszenie "A będzie alkohol?" olałem to pytanie. Wkrótce zacząłem te ogłoszenia przekazywać na lekcji z wychowawcą i sama zobaczyła, jaka to męka. Mówiąc o samej kadrze trójcy klasowej to "zastępcy gospodarza" w ogóle nie wywiązywali się ze swoich obowiązków, nie chodzili na zebrania, byli kiedyś już w trójcy klasowej. W ogóle nie przekazywali żadnych ogłoszeń. W końcu w połowie semestru straciłem motywację i także ja nie wywiązywałem się z obowiązków. Na moim karku leżało również to jak nauczyciel nie przyjdzie pod salę w ciągu 5 min. od czasu dzwonka. Ja zawszę wolę obstawić na 10 min. ale cóż takie przepisy, to ja w sumie decydowałem o tym czy idziemy na świetlicę czy nie. Takich przypadków było od groma.
Nawet gdy nie byłem obecny w szkole... nikt nie poszedł na to zebranie a na początku roku jeszcze mi przynudzała, że nie ma mnie w szkole z powodu... tego, że nie chcę iść na zebrania. Szkoda słów. Kiedyś jeszcze przed feriami na zastępstwie przekazałem ogłoszenia, trudno było im przekazać, przez ten hałas nawet nie mogłem dosłyszeć pytań... Więc chcieli niby zmiany gospodarza a... nic nawet nie zrobili
Oprócz tego, codziennie lekcje od godziny 8:00 do godziny 14:25 a w środy w domu niestety byłem po 17 ze względu na kolejne zajęcia poza szkolne.
W drugim semestrze pewna pani od Polskiego, na zastępstwie wstawiła spóźnienia bo... nie mogliśmy znaleźć gabinetu, nie było żadnej karteczki więc staliśmy dobre 5 min. pod schodami bo nie można było iść na górę.
Po wycieczce pani od matematyki zadała 7 stron z zeszytu ćwiczeń z dnia na dzień... Warto wspomnieć o obiadach, stanie nie raz osiąga ramy czasowe do 15 min. Był jeszcze kiedyś taki okres, że nawet i po 20-25 min. staliśmy... Oczywiście przerwa trwa 20 min. Obiady też zostawiają sobie wiele do życzenia, między innymi stan stołówki, nie raz stoły wyglądają jak chlew, obiady nie dobre, kompot też nie dobry a zdzierają prawie 5 zł...
Dodam, że pani od Angielskiego mi zrobiła wyjątek. Brakowało mi aż 0,5 do 3 a i tak wstawiła mi 3...
W szkole na długiej przerwie tarasują główne wyjście z terenu szkoły bo mieszkańcom coś niby przeszkadza i blokują wyjście. Jak mieszkańcom coś się nie podoba to mogą się przecież przeprowadzić...