Jakiś czas temu wystąpił w 1000. odcinku Policjantów i Policjantek jako Generał Policji. Dobrze wypadł- jest stworzony do tej roli- taki stary buc
Pewnie napisano tę rolę specjalnie z myślą o nim- chcemy Grabowskiego w jubileuszowym odcinku, więc co by mu tu dać… Sprawy kryminalnej prawie w ogóle tam nie było, tylko sama komedia. W Ojcu Mateuszu byłbym o to zły, a w dodatku nawet najbardziej infantylna sprawa z Ojca Mateusza była bardziej skomplikowana niż ta, ale akurat tutaj załapałem, że właśnie taka jest konwencja, więc mi to nie przeszkadzało. A nawet ta sprawa trochę przeszkadzała w wątku komediowym
Pewnie ten odcinek jest wyjątkowy, bo specjalny, a w innych proporcje są odwrotne, więc jednorazowo można sobie porobić jaja. Szkoda, że akurat w tym odcinku zabrakło Pałysowej i Okońskiego- byliby do kompletu. Przy okazji zauważyłem, że Policjanci przestali być paradokumentem, a zaczęli być telenowelą. Były tam ze 2 wstawki paradokumentalne, a reszta to zwykły serial. Do tego obsada jest nieco lepsza niż w paradokumentach. Tzn. nie chodzi mi o Grabowskiego, bo to akurat oczywistość, ale cała reszta to aktorzy z minimalnie większym dorobkiem niż naturszczycy z paradokumentów- np. Białacha mogliśmy oglądać w Kiepskich i Pierwszej Miłości. Mam nadzieję, że po odejściu z Kiepskich Grabowski zagra jeszcze w czymś ambitniejszym niż Policjanci i Policjantki, bo udział w tym serialu to raczej degradacja, a już nawet ten Vega tworzy ambitniejsze filmy. Wielokrotnie śmialiśmy się tu z Grabowskiego i krytykowaliśmy go za różne rzeczy, ale jak mu się tylko chce, to jest wspaniałym aktorem. Co innego, że jest już w wieku emerytalnym, więc już swoje odsłużył i nic więcej nie musi, ale może jednak na coś się jeszcze kiedyś skusi… Wszedłem na Filmweb i widzę, że w tym roku zagrał w jakiejś gównianej komedii romantycznej (ale nie chodzi o Kiepskich), a póki co żadnych nadchodzących projektów nie ma, ale może jeszcze się coś pojawi. Tylko oby nie szedł w komedie romantyczne jak wielu innych, bo nie ma co sobie psuć dobrego imienia na starość. Życzę mu czegoś ambitniejszego. Chociaż takie romansidła to łatwa i duża kasa… Panie Andrzeju, niech się pan trzyma! Czasem coś niemiłego o Panu napisałem, ale zawsze darzyłem Pana jakąś tam sympatią za kilka kultowych ról, nie tylko Ferdka!