Choć słaby, to i tak się wyróżnia, bo ma zaszczyt mieć jakże wychodzi na to wysoką ocenę 3/10 którą mogą się poszczycić tylko dwa inne odcinki z tego sezonu, i jest to u mnie najwyższa ocena w tm sezonie
Natomiast warto odnotować, że po raz pierwszy od na prawdę wielu sezonów mamy w miarę dobre zakończenie.
Ciekawie wpleciono temat feminizmu, ale i tak tego nie wykorzystano jak zwykle.
+ Ferdek z Heleną i tekst o stawianiu
+ Symbole w piwnicy
+ Podoba mi się mimo wszystko wątek z tarotem i Haliną która odradzała mu wychodzenie żeby nie skończył tak jak się później okazało jak Dracz. Choć Sztuka bardzo nienaturalnie zagrała w tej scenie, jak to Sztuka zresztą
+ Dracz zaciągający jak ksiądz
+ "No pewnie, że mi mówi. No przecież to jest arcyfakt"
+ Świetne zakończenie, zwłaszcza jak na Kozłowskiego
N Neutralna scena z Haliną i Paździochami na korytarzu
N Fajnie, że powrócili do scen w piwnicy
N Greenboxy były w miarę znośne, ale dalekie na przykład od tych z 12 sezonu.
N "Adwokat to jest bardzo dobry alkohol"
N "I to jest moje ostatnie zdanie otyły Panie" - ok, jak na tekst Jolasi
N Emerytura Malinowskiej
N Scena u Paździochów ok.
N Brak Kopernika
- Nudne pierwsze dwie sceny
- Wkurzający Ferdek
- Wkurzająca Halina
- Beznadziejna gra Sztuki
- Beznadziejna scena u Stasia
- Beznadziejne sceny "łóżkowe"
- Nawiązanie do "Poszukiwaczy Arki" o tym właśnie mówiłem, zamiast ciekawej parodii lub nawiązania są po prostu plagiaty
- Wkurzający Waldek i Jolasia
- "Wiesławo Stanisławo"
- Scena w kuchni i rozmowa o Kozłowskim
- "doberek dobrek papatki papatki na tareta" Haliny
3/10
Kizior pisze: ↑2017-10-26, 16:52
lukaszlipinski pisze:Greenboxy trudno odróżnić od naturalnego tła
Że co ? To gdzie pan oglądasz ŚWK, na telewizorze marki Junost ?
Pozwolę sobie zacytować ten cytat, bo tak