Podobało mi się szukanie wódki- taki miły element, którego już dawno nie było. Pomysł Mariana na jego dzień też ciekawy- miło, że nie zorganizował tego podobnie co w odc. ,,Wszystko na sprzedaż''. Obiadek się dobrze zaczął z tym kalendarzem, ale potem oczywiście musiał się zepsuć- szkoda. Scena w sypialni średnia. Złomiarze na minus- chrzanili od rzeczy i się powtarzali. Badura dobrze ich podsumował- to oznacza, że twórcy mieli świadomość tego, co robią, ale tak bardzo brakowało im pomysłów, że z desperacji upchali takie byle gówno. Pomysł na Dzień Dyrektora też mi się podobał- w ,,Kiepskich'' w wielu odcinkach jest taka tendencja, że jak jeden coś zrobi, to potem każdy. Rozmowa z Boczkiem i jego wspomnienia z dzieciństwa świetne jak zwykle, tylko za mało- też jak zwykle. Rozmowa z Haliną neutralna, a z Pupcińskimi oczywiście fatalna. Zabawny był tylko twardy chleb i wspomnienie frytownicy. Przygotowania u Paździochów mi się podobały. Uroczyste wejście Ferdka skojarzyło mi się z powrotem Waldusia z USA, więc trochę mi się podobało. Na bonusowy plus zaliczę fakt, że miło, że na okrągły odcinek zorganizowano imprezę. Miło, że twórcy pamiętali. Dialogi Ferdka- łaskawego pana z biednym ludem kompletnie nudne i bez sensu. W ogóle to bardzo dziwne, że w XXI wieku przeprowadzono XIX-wieczną rozmowę. Rozumiem, że to był sen i nie musiał być realistyczny, ale nie musieli tego aż tak zepsuć. Bardzo mi się podobał jedynie wyrok Ferdka na Halinę i Jolaśkę. Przy okazji- miła odmiana, że raz to Halina miała zawał, a nie Marian. Dobry też zwrot akcji z odwołaniem imprezy, ale przez to zabrakło pomysłu na zakończenie- dobrym zakończeniem byłby ten wyrok, a przez takie przedłużenie wyszło bez sensu. Dodatkowo końcówkę dobiła inna muzyka.
Zauważmy, że Ferdek w tym odcinku przez jakiś czas był łysy. U Paździochów peruka nie pasowała do eleganckiego stroju, więc w tym odcinku widzieliśmy 2 łyse mendy, a nie jak zwykle jedną
Odcinek znacznie słabszy od poprzedniego i spodziewałem się po nim dużo więcej. Wolę doliczyć sobie ,,Wielki Bal'' i uznać, że to poprzedni odcinek był równo pięćsetny, bo wypadł bardzo zabawnie, klimatycznie i bez denerwujących scen, czego nie można powiedzieć o tym epizodzie.
6/10
Twórcy mają ode mnie prezent z okazji jubileuszu- bardzo bardzo mocno naciągniętą ocenę na zachętę.
Usunąłem gify. Ogromne i ilością i wielkością. Na wolnych komputerach to by się do jutra nie załadowało. - mod. Kiepski Widz